28 wrz 2013

Rozdział 3

- Te pieniądze możesz sobie zatrzymać.  - rzuciłam mu je w twarz.
- Do jasnej cholery kto mi wyjaśni o co tu chodzi - wrzasnął mężczyzna o czarnych włosach.
- Panie Malik ja to załatwię - wtrącił Simon
- Załatwiasz to od 10 minut a ja się śpieszę. - warknął rozzłoszczony koleś - w tej chwili chcę wiedzieć o co tu kurwa chodzi!
- Ahh... ta dziewczyna to Bella i..
- Aira... Airabella - wtrąciłam
- No nie ważne... chodzi o te, że wczoraj nie chciała obsłużyć klienta i jak opętana wybiegła z klubu, zwolniła się a w sumie to dzięki niej mieliśmy tak wysokie zarobki ostatnio. No ale cóż sama zadecydowała.
- Sama? To ty mnie zwolniłeś bydlaku.. i na dodatek zgwałciłeś! - rzuciłam się w jego stronę zalana łzami ale obronił go mężczyzna w czarnym garniturze i włosami w nieładzie.
- Ej ej ej moja droga spokojnie - złapał mnie z nadgarstki.
- Spokojna czy ty w ogóle słyszałeś co ten bydlak mi zrobił! On.. on mnie zgwałcił a ty go jeszcze bronisz?
- Panie Malik. - warknął wściekły
- Że co? - Jak on śmiał. Czy nic nie słyszał. Idiota taki sam jak Simon. Thea odciągnęła mnie od niego i postawił za sobą.
- Czy ty koleś nie zrozumiałeś czegoś? Ten bydlak wczoraj ją zgwałcił a ty masz czelność się tak do niej odzywać? Zaraz Ci przyłożę tak, że mnie popa... - Thea traciła cierpliwość.
- Thea chodź już. Proszę - wybełkotałam ciągnąc ją za rękę.
Udało mi się ją zaciągnąć na bezpieczną odległość.
- Coś ty zrobiła? - odezwała się Thea.
- Proszę Cię zostawmy ten temat.
- Jeszcze chwila i bym mu dołożyła.
- Właśnie dlatego Cię odciągnęłam. Miałabyś przeze mnie jakieś problemy. Tego jeszcze na teraz brakuje.
- Jezu dobra... ale nawet całkiem całkiem był ten czarny. Kim on właściwie był?
- Nie wiem nie obchodzi mnie to. Chodź proszę szybciej. Chodźmy do domu.

Po około 15 minutach znalazłyśmy się w domu. Starałam się nie płakać ale nie udało mi się. Te typki byli tak samo wkurzający jak Simon. Nie odebrałam swoich rzeczy... trudno już nigdy nie chcę tam wracać.
Weszłam do salonu i opadłam na kanapę. Skuliłam się małe dziecko a Thea okryła mnie kocem i przyniosła herbatę. Usiadła na fotelu i wyciągnęła coś z koperty.
- Aira musimy policzyć ile nam brakuje.
- Tak wiem.
Położyła kopertę na stoliku i wysypała jej zawartość. Zaczęła liczyć a ja tylko się jej przyglądałam.
- Razem 2250.
- Za mało...
- Wiem nie martw się najwyżej ty pojedziesz a ja dozbieram i dojadę później.
- Nie zostawię Cię samej. - oburzyłam się.
- Aira wiem ile Cię kosztuje bycie dalej tutaj. Po tym co przeszłaś musisz wyjechać.
- Nie wyjadę sama. Zostaję.
- Aira...
- Nie! Powiedziała, że nie wyjadę sama i zdania nie zmienię. Jeśli myślisz, że ... - nie pozwolono mi dokończyć ponieważ ktoś zadzwonił do drzwi.
- Ugh Idź otworzyć a ja pójdę zrobić coś do jedzenia a później wrócimy do rozmowy - powiedziałam i wstałam z kanapy
- Jeśli myślisz, że pozwolę Ci coś ugotować to się grubo mylisz. Ty idź otwórz a ja pójdę zrobić obiad.
Westchnęłam sfrustrowana i zgodziłam się z nią. Chwilę później Thea zniknęła za ścianą.
Kto mógł do nas przyjść... przecież nie mamy żadnych znajomych oprócz Christian'a, który był teraz u swojej rodziny w Londynie
Otworzyłam i własnym oczom nie mogłam uwierzyć kto stał po drugiej stronie.
Mężczyzna w czarnym garniturze, wysoki, dobrze zbudowany miał ciemne włosy i lekki zarost.
Chwila przecież to ten ...
- Witaj Airabella - powiedział a jego słowa przywróciły mnie do rzeczywistości.
- Eem to chyba jakaś pomyłka.
Już chciałam zamknąć drzwi kiedy popchnął je tak, że teraz były otwarte na oścież.
- Czego chcesz?! - krzyknęłam
- Panie Malik.
- Co?! - tego już było za dużo. Po raz drugi mnie poprawił.
- Przyszedłem z tobą porozmawiać.
- Niby o czym nawet się nie znamy!
- Mogę wejść? - zapytał przekraczając próg mojego domu.
W sumie to po co on się mnie o to pytał skoro i tak już to zrobił?
- Pewnie... - odpowiedziałam sarkastycznie.
- Zayn Malik właściciel klubu w którym pracujesz. - powiedział podając mi rękę kiedy znalazł się w salonie.
- Airabella Halle i już nie pracuję w tym klubie. Poza tym to klub Simona.
- Simona Callel'a? - zaśmiał się.
- Tak co w tym śmiesznego? - uniosłam brew zdziwiona.
- Simon jest tylko moim pracownikiem, który opiekuję się moim klubem kiedy mieszkam w Londynie. A raczej był.
Że co?! Jak to był?
- Co?
- Jak już mówiłem jestem właścicielem klubu "Dark" a Simon już tam nie pracuje. - przeczesał swoje włosy - Ten dupek przegiął . Tym razem posunął się za daleko.
- Po co pan tu przyszedł - powiedziałam a w oczach zgromadziły mi się łzy.
- Chciałbym Ci zaproponować ponowną pracę w klubie... byłaś najlepszą tancerką zapłacę Ci podwójnie. - jego brązowe tęczówki odnalazły moje.
- Nie mogę. - wyszeptałam
- Jak to? Przecież mówiłem, że Simon już tam nie pracuje.
- Ja nie mogę. Nie po tym co ... - nie mogłam już dłużej tego powstrzymać. Rozpłakałam się.
- Cii - podszedł i mnie przytulił.
Płakałam w jego na pewno mega i to mega drogi garniak...
- Zbierasz na coś? - zapytał po chwili.
Nie wiedziałam o co mu chodzi ale po chwili zorientowałam się na co się patrzył.
Taa super zapomniałam zebrać pieniędzy ze stolika.
- Nie... to znaczy tak. Dobra nieważne. Nie będę pracowała już nigdy w tym klubie. Jeśli możesz to idź już.
- Aira chcesz może ... - Thea weszła do salonu.
- Ty dupku czego ty tutaj jeszcze szukasz? - podbiegła i złapała go za kołnierz garnituru.
Jego oczy pociemniały, robił się coraz bardziej przerażający.
Starałam się odciągnąć The'ę.
- Tak. To może ja już pójdę. Jeśli będziesz zainteresowana moją propozycją do piątku będę w klubie w Miami później wyjeżdżam.
Trzymałam The'ę.
- Idź stąd ty bydlaku. Ty też chciałeś ją zgwałcić? Wynoś się zanim Ci przyłożę - Thea wysyczała każde słowo z mocno zaciśniętej szczęki.
- Do piątku w klubie - powtórzył i wyszedł.
Boże i co ja mam zrobić?! Potrzebujemy pieniędzy ale nie chcę tam wracać.
- Co on od ciebie chciał?!
- Przyszedł zaproponować mi pracę.
- Co?! Kim on niby jest? A co z Simonem?
- Thea prosze....
- Siadaj i mów. Czekam - stanęła i wpatrywała się we mnie groźnym spojrzeniem.
- Ugh.. No więc to był Zayn Malik. Właściciel "Dark'a" i ..
- Co? Jak to właściciel?! - zapytała zdziwiona Thea.
- No właściciel. Simon mnie okłamał. Malik go wyrzucił po tym wszystkim co mi zrobił i chce abym wróciła bo byłam niby najlepsza... - opadłam z sił na kanapę.
- Nie wrócisz tam nigdy.
- Powiedział, że zapłaci mi podwójnie gdy wrócę a wtedy popracowałabym 2 tygodnie i mogłybyśmy wyjechać.
- Nie i koniec. Ja poszukam dodatkowej pracy. - siadła obok mnie.
- Thea zrozum, że nawet i twoja dodatkowa praca nam nie pomoże. Dam rade to tylko 2 tygodnie a poza tym nie ma już tam Simona. Może nie będzie tak źle.
- Aira ja nie chcę abyś ty...
- Thea to tylko 2 tygodnie. Dostanę wypłatę i wyjedziemy - powiedziała i przytuliłam ją. - Tylko 2 tygodnie proszę.
- Zgoda ale jeśli on coś będzie nie ten masz od razu wracać.
- Dobrze.
Co ja robię?! Wracam tam? Muszę dać radę inaczej będziemy tutaj siedziały do końca roku. Ja chcę już się stąd wyrwać. Zacząć żyć jak każdy normalny człowiek w moim wieku. Czy to w ogóle się uda z moją przeszłością?
_____________________________________
Trochę dłuższy rozdział :) Starałam się ale wyszedł jaki wyszedł.... przepraszam ;c
Komentujcie jeśli wam się spodobał :D xd

19 komentarzy:

  1. Ejej mega co ile dni dodajesz rozdział? @cold_fuck

    OdpowiedzUsuń
  2. nie masz za co przepraszac rozdzial jest swietny nie wiem czy to dobrze ze tam wrocila oby wkoncu wyjechaly

    OdpowiedzUsuń
  3. aa ! rozdzial zarąbisty !! ale moze niech wyjadą jhuz >.>

    OdpowiedzUsuń
  4. rozdział mega ;) zaczyna się coś dziać czekam na next ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dzisiaj zaczełam czytać ten FF i jest suuuper ;d czekam na następny
    @JustynaJanik3 pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Jest świetny ten rozdział, nie wiem czemu przypomina mi trochę cold, ale to nonsens :)
    czekam na next <3

    OdpowiedzUsuń
  7. HFJOIHJGAOILSZJ <33 Mega rozdział. Czekam na next'a. Kamila xoxox

    OdpowiedzUsuń
  8. Super czekałam aż się zayn pojawi i nareszcie <3

    OdpowiedzUsuń
  9. Cudne! Jejku daj dalej! *.*
    Nika

    OdpowiedzUsuń
  10. Czekam z niecierpliwością na nexta <3 ~@heroineNialler

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie masz za co przepraszać rozdział jest super. Kocham to. Co ile dodajesz rozdziały tak z ciekawości? Czekam na nn

    OdpowiedzUsuń
  12. kocham toooooooooo <3

    OdpowiedzUsuń
  13. proszę o następy <3

    OdpowiedzUsuń
  14. oczywiście że spodobał ^^ , świetny
    kocham cię ♥ pozdrawiam ;** i weny życzę ;3
    ~Evixx xoxo

    OdpowiedzUsuń
  15. o boże jest super <3 kocham xxx

    OdpowiedzUsuń