12 paź 2013

Rozdział 6

Stałam jak wryta w drzwiach. Oczy miałam jak 5 złotych.
- Zay... Panie Malik co pan u robi - wyszeptałam nadal stojąc w miejscu.
To był ten mój klient? Co? Nie nie to nie możliwe.
- Przyszedłem do ciebie. Zgodziłaś się.
- To ty... pan jest klientem? - uniosłam pytająco brwi
- Tak Wpuścisz mnie czy nie? - Zapytał już widocznie zestresowany całą tą sytuacją.
Otworzyłam drzwi tak aby mógł wejść i tak też zrobił. Pośpiesznie zamknęłam je i oparłam o zimną taflę drewna.
Nie dobrze... Co ja mam teraz zrobić. Obszedł całe pomieszczenie uważnie oglądając każdy kąt aż w końcu dotarł do kanapy i usiadł na niej wygodnie. Bynajmniej tak wyglądał.
- Po co pan tu przyszedł? - zapytałam nadal stojąc oparta do drzwi a na jego twarzy uformował się ten jego seksowny uśmieszek.
- Po to na co się zgodziłaś. Chcę abyś dla mnie zatańczyła. - znów się uśmiechnął a pode mną kolana się ugięły.
Ugh znów to zauważył. Uniósł prawą rękę i podrapał się po brodzie nie spuszczając ze mnie wzroku.
Dlaczego on musi być taki, taki... jezu już nawet nie umiem go opisać.
Wzięłam głęboki oddech i podeszłam do niego wolnym krokiem. Płacił dwa razy więcej więc czemu nie przecież to tylko taniec... ale to taniec z nim.
Stanęłam przed nim i wpatrywałam mu się w oczy. Ciemne, brązowe ociekające podnieceniem tęczówki... ahh ile bym dała aby kiedyś obudzić się przy takich. Niestety to nie możliwe...
Z zamyśleń wyrwał mnie jego ciężki, ochrypły głos.
- Długo jeszcze będę czekał? - Spojrzał na mnie i przygryzł wargę.
Boże Malik co ty wyprawiasz. Czemu ja tak dziwnie zachowuję się w jego towarzystwie.
- Umm... tak już. - Odwróciłam się i ściągnęłam długi naszyjnik.
Powróciłam na swoje uwcześnie miejsce i zaczęłam powoli tańczyć. Dłońmi błądziłam po ciele. Zamknęłam oczy ponieważ inaczej nie dałabym rady tego zrobić widząc na wprost zafascynowaną twarz Malik'a.
Zrobiłam krok bliżej aż dotarłam pomiędzy jego nogi, oparłam kolana o brzeg łóżka.
Ciekawe co by sobie pomyślała osoba trzecia widząc nas w takiej pozycji.
Wiłam się i nadal tańczyłam dopóki nie poczułam chłodnych rąk na moich biodrach. Odruchowo otworzyłam oczy, zastygłam w miejscu i zauważyłam ten chytry uśmieszek na jego twarzy.
Nie tylko nie męskie dłonie na moim ciele... Do tej pory czułam obrzydzenie do facetów ale on... on był inny. Przy nim czułam coś nowego, coś czego nigdy nie byłam w stanie poczuć. To się działo w moim brzuchu.
- C-co pan robi.
- Airabella pragnę Cię - O nie jego twarz zbliżała się do mojej.
Czy ja byłam na to gotowa? Chciałam tego?
Oczywiście, że tak przez tan tydzień zbliżałam się do niego co raz bardziej z dnia na dzień. Szkoda tylko, że bez wzajemności. On mógł mieć każdą.
- Panie Mal... - Wyszeptałam gdy dzieliły nas tylko centymetry.
- Cichutko kochanie. Nie zrobię Ci krzywdy. Ja tylko pragnę się z tobą pieprzyć. - Połączył nasze usta.
Całował mnie, przygryzał mi wargę a ja dalej byłam znieruchomiała.
- Kochanie proszę... - wyszeptał do moich ust.
Wtedy to nie byłam sobą, zupełnie jak nie ja. Otrzęsłam się i wplątałam dłonie w jego włosy. Podciągnął mnie i usiadłam na nim okrakiem. Całowaliśmy się... nie nasze języki walczyły.
Zdziwiło mnie to, że bez najmniejszego problemu wstał ze mną na kolanach. Nogi miałam oplecione na jego biodrach, a ręce dalej wplątane we włosy. Poczułam delikatny, satynowy materiał gdy mnie położył na łóżku, które znajdowało się w rogu pokoju. Powoli zaczął ściągać swoją koszulkę a ja mu pomagałam. Nie przerywając pocałunku sięgnął do zamka mojej sukienki. Delikatnie ją zsunął ujawniając moje nagie ciało. No prawie bo miałam na sobie jeszcze majtki, które po chwili w mgnieniu oka spadły na ziemię.
Czy ja to właśnie robię? Z nim? 
Doszło do mnie co się dzieję i powróciły wszystkie te okropne wspomnienia. Zrzuciłam go z siebie i wstałam szybko z łózka. Leżał tam zdezorientowany.
- Chodź do łóżka skarbie - jego głęboki, ochrypły głos sprawił, że moje kolana się ugięły.
- C-co? - Udaje mi się wykrztusić piskliwym głosem, którego sama nie poznaje. 
- Właź do łóżka Airabella - warknął, a ja nie wiedziałam, czy go posłuchać czy uciekać kiedy mam jeszcze szanse. Nie zrobiłam nic. Stał naprzeciwko mnie, jego piękne brązowe tęczówki mnie onieśmielały. Położył dłonie na moich biodrach, co od razu wywołało u mnie dreszcze. Bardzo powoli zaczął iść do przodu, powodując tym samym, że szłam tyłem nie widząc co jest przede mną.
W pewnym momencie się zatrzymał i delikatnie mnie popchnął. Leżałam na łóżku, widziałam jak wzrokiem wodził po moim ciele. Podobało mi się to i za razem przerażało. 
- Rozszerz swoje nogi! - Chciałam zrobić to o co mnie prosił, ale coś mnie wewnętrznie blokowało. Nachylił się i delikatnie musnął moje usta, pogłębiłam pocałunek. Czując to, chłopak zaczął delikatnie gładzić wewnętrzną stronę moich ud, sprawiając, że były one coraz szerzej. W pewnym momencie odsunął się ode mnie.
- Szerzej Airabella! - Warknął, tym razem go posłuchałam. - Zdajesz sobie sprawę jak długo czekałem aby ciebie posmakować? - Jego głos jest tak cholernie seksowny, zatracam się w nim z każdym kolejnym zdaniem. - A teraz zrobię to na co tak długo czekałem a Ty Airabella, bądź grzeczną dziewczynką i ciesz się każdą sekundą - zanim zdążyłam cokolwiek powiedzieć jego usta znalazły się na mojej kobiecej strefie...

Zataczał swoim językiem w różne strony. 
- Jesteś taka mokra Airabello... - chuchnął chłodnym powietrzem w moją łechtaczkę przez co przeszedł mnie przyjemny dreszcz.
Wiłam się pod jego cudownymi ruchami. Sprawiał mi tyle przyjemności co nie uszło bez kilku głośnych jęków.
Czułam, że zaraz dojdę na co najwidoczniej Zayn szybko zareagował. Podniósł się i nachyliła nade mną.
Cały czas wpatrywał mi się w oczy. 
- Zgadzasz się? - zapytał łagodnie
Nie odpowiedziałam. Nie byłam w stanie po tym co właśnie mi zrobił tam na dole.
- Airabello muszę wiedzieć czy jesteś na to gotowa! - powiedział już trochę głośniejszym tonem.
- T-tak - te słowa nie były przetworzone dokładnie z moim mózgiem.
Jedną ręką podtrzymywał się nad moją głową a drugą rozpinał swoje spodnie. Wyciągnął swojego naprężonego penisa i chwycił go w dłoń lekko pocierając.
Jeszcze raz spojrzał w moje oczy a ja przytaknęłam nic nie mówiąc.
Wszedł we mnie. Kurwa! Minęła chwila zanim przyzwyczaiłam się do jego rozmiaru. Zastygł w miejscy i po chwili zaczął się we mnie ruszać. Z początku powoli ale z każdą chwilą gdy moje ciało go akceptowało jego ruchy były szybsze. Czułam, że to nadchodzi. 
- Zaraz.... ahh.. za - przerwał mi pocałunkiem i w tej samej chwili poczułam jak przyjemność rozchodzi się po moim ciele. Doszłam razem z nim.
Zdyszany opadł na mnie próbując złapać normalny oddech. Robiłam to samo.
Byłam wykończona. Takiego obrotu spraw się nie spodziewałam ale co teraz będzie?
Zaskoczona jego nagłym ruchem otworzyłam oczy i spojrzałam na niego kiedy właśnie wstawał i sięgał po swoje ubrania. Co on teraz robi? 
To koniec.? No w sumie można było się tego spodziewać każdy tak ze mną robi więc dlaczego teraz miałoby być inaczej...
Lekko uniosłam się i narzuciłam na siebie koc nie spuszczając z niego wzroku.
Ubrany wyciągnął portfel i wyciągnął z niego rulonik pieniędzy. Rzucił go na stolik i bez słowa wyszedł.
Co do chuja?! Oo nie, nie tak to miało być. Właśnie uprawiałam normalny sex po raz pierwszy w moim życiu z mężczyzną, do którego coś czułam i miałam odrobinę nadziei, że on też coś... a on wyszedł nic nie mówiąc. Niepozwolę się już tak nigdy traktować. O nie !
Wkurzona wstałam z łóżka, ubrałam się, złapałam tą sumkę pieniędzy i wyszłam kierując się do jego pokoju.
_____________________________________________
Rozdział nie sprawdzony :c Nie miałam czasu xd
Chwilowo mam karę xd ale postaram się szybko dodać rozdział <3
KOMENTUJCIE ! <33

15 komentarzy:

  1. No co za dupek ten zayan!
    Czekam na nastepny<R

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten rozdział jest taki zdauzhwixuwhx ;3
    Tylko koniec taki niepokojący, mam nadzieje, że jej tak po prostu nie oleje.. :/
    Pozdrawiam, życzę weny i czekam na nn :D

    @I_loveyou_sorry

    OdpowiedzUsuń
  3. Zastanawiam się czy pójdzie teraz do Zayna i się zwolni czy zrobi mu awanturę. Świetny rozdział! :) xx @PollKlaudia

    OdpowiedzUsuń
  4. Kocham Malika ale w tym rozdziale zachował się jak DUPEK !!! Czekam na kolejny ;d
    Buziaczki @JustynaJanik3

    OdpowiedzUsuń
  5. tak myślałam ze to Zayn do niej przyszedł ale nie spodziewałam się takiego obrotu wydarzeń - domyślam się co będzie w next ;) dodaj jak najszybciej >

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny rozdział. A z Zayna jest dupek. Czekam na następny. Pozdro

    OdpowiedzUsuń
  7. wow czekam na następny :D

    OdpowiedzUsuń
  8. O Matko niech ona mu przywali w morde
    Super rozdział

    OdpowiedzUsuń
  9. Jaki dupek!
    @Viktoria1krk

    OdpowiedzUsuń
  10. Hdhsgcjsgjfsg !
    Zajebisty rozdział. Kurde, zrobiłas z niego takiego dupka ! Mam nadzieje że kolejne rozdziały tak obrócą sytuacje, że bedzie happy end. Bo właśnie na to czekam :3
    Piszesz super.
    Powodzenia w dalszej pracy :)
    Pozdrawiam @PLangel_p :* ♥

    OdpowiedzUsuń
  11. uuu.. Wkurzyła się. Ciekawe co dalej <3 @heroineNialler

    OdpowiedzUsuń
  12. Muszę przyznać, iż ten blog jest bardzo interesujący. Dodaję go do zakładek i z pewnością będę uważnie śledzić dalsze losy.
    _________________
    Candice nigdy nie przypuszczała, że jej przyjaciółka Martha jest w stanie popełnić samobójstwo. Znała jej sytuację w życiu i za wszelką cenę starała się jej pomóc. Jednakże pewnego dnia, kiedy wraca do mieszkania, zastaje swoją przyjaciółkę martwą. Wiele razy wspominała jej, że dostaje wiadomości od pewnego mężczyzny, który za każdym razem uświadamia ją, że i tak ją odnajdzie. W pogoni za wolnością dziewczyny przeprowadzają się do Houston, gdzie dochodzi do tego dramatycznego wydarzenia. Candice nigdy nie poznała tajemniczego mężczyzny, znała go tylko z opowieści Martha'y. Dziewczyna powraca do rodzinnego Londynu. Co się stało z chłopakiem? Czy go pozna? Jedno jest pewne...nazywa się Harry Styles...i nigdy nie odpuszcza dziewczyny.
    http://fifty-shades-of-harry-styles.blogspot.com/ Serdecznie zapraszam do komentowania :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ojejku! Co ona zrobi? Co on zrobi?! I co zrobi Zayn! Daj.szybko nn!
    Kocham,
    Nika

    OdpowiedzUsuń
  14. urwałabym mu jaja na miejscu airabell :) normalnie na swiecie bym go wykastrowała :) kochana ja umieram z oczekiwan na nexta :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Genialny *___* Czekam pilnie na następny ;*
    Mam nadzieję, że do mnie zajrzysz ;D somebody-to-looove.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń